Seniorzy byli w Saksonii 14-19.06.2016 r. Drukuj

DSC06893 002Artykuł ze strony : http://www.gorawino.net
Autor: Jolanta i Tadeusz Dach

To już kolejna wycieczka, na jaką pojechali za granicę członkowie Klubu Seniora „Pod Aniołami” z gminy Rymań. Tym razem byliśmy w Saksonii, w Niemczech.  

Pilotem naszym i przewodnikiem była p. Sylwia, którą poznaliśmy rok wcześniej podczas wycieczki do Lublina. Posiada ona ogromną wiedzę na temat Niemiec i chętnie tą wiedzą się dzieli. Autokar był duży i wygodny, z firmy przewozowej  z Reska. Po całonocnej podróży , rano dotarliśmy do Meissen.

Pierwszym naszym celem było miasteczko Meissen, znane bardziej u nas jako Miśnia. To tam, znajduje się słynna manufaktura porcelany miśnieńskiej. Wyroby produkowane tam od początku XVIII stulecia są przepiękne, ale też i bardzo drogie. Zwiedzaliśmy ten zakład, jest ogromny. Mieliśmy okazję zobaczyć proces produkcji wyrobów porcelanowych na poszczególnych stanowiskach pracy. Podziwialiśmy ręczne wykonywanie zdobień na porcelanie, to prawdziwy kunszt  artystyczny. Zwiedzaliśmy też muzeum porcelany,  w którym znajdują się jej ogromne zbiory.

DSC06687 001

Miśnia to nie tylko manufaktura porcelany, ale równie piękne miasteczko z bogatą historią, ładną starówką oraz zamkiem Albrechtsburg, który góruje nad miasteczkiem. I choć padający deszcz utrudniał nam trochę zwiedzanie tej miejscowości, to jednak wszyscy byli zadowoleni z pobytu w Miśni.

Następnym etapem podróży po Saksonii było Drezno. Pełni ono rolę gospodarczego i kulturalnego centrum Saksonii. Stanowi duży węzeł komunikacyjny, z ośrodkami przemysłu maszynowego, produkcji klisz fotograficznych, przemysłu chemicznego i farmaceutycznego. Miasto jest ośrodkiem turystycznym, zwanym „miastem baroku” lub „Florencją Północy”, znajduje się tu wiele zabytków i muzeów, ze słynną galerią obrazów. Podczas wojny trzydziestoletniej Drezno nie ucierpiało zbyt wiele, nawet nie zostało splądrowane, ale ucierpiało przez epidemię dżumy, głód oraz ogólną stagnację gospodarczą.

W 1685 Stare Drezno zostało doszczętnie spalone. Po tym incydencie odbudowywano je przez kilka dekad i dopiero w 1732 zakończono prace przedstawiając je jako „nowe królewskie miasto”. Dlatego właśnie, część Drezna nazywana jest teraz „Neustadt” – nowe miasto.

W 1697 królem Polski został August II Mocny, a Drezno stało się królewsko-polskim miastem rezydencjonalnym oraz jedną z dwóch (obok Warszawy) stolic unijnego państwa polsko-saskiego (do 1763 roku).

Nieszczęściem dla miasta był końcowy okres II wojny światowej. To 13 i 14 lutego 1945 roku, lotnictwo brytyjskie i amerykańskie przeprowadziło bombardowanie dywanowe miasta, które wcześniej nie było obiektem takiego ataku. W nalotach, skoncentrowanych na starym mieście, użyto przede wszystkim bomb zapalających. Pożary wywołały burzę ogniową, która całkowicie zniszczyła ok. 39 km² miasta.

Większość budowli zabytkowego centrum miasta została odbudowana. Wykonano je z piaskowca, który „czernieje” na powietrzu, w związku z tym budynki wyglądają na bardzo stare. Jest tam co oglądać i podziwiać.

Nasza wycieczka wędrowała śladami hrabiny Cosel. Wielką niespodziankę zrobiła nam nasza pani przewodnik, która przebrała się i wystąpiła w stroju hrabiny Cosel. Trzeba powiedzieć, że wielu turystów zwracało na nią uwagę m.in. fotografując ją.

Zwiedzając historyczne centrum Drezna oglądaliśmy m.in.  zamek rezydencjonalny książąt Saksonii , zespół pałacowy Zwinger należący kiedyś do elektorów saskich, w pomieszczeniach którego znajdują się przepiękne galerie z kolekcjami porcelany, monet, przyrządów astronomicznych,  widzieliśmy też ogromną wystawę jaką jest skarbiec z ogromnym zbiorem wyrobów ze złota, srebra i drogich kamieni. Mieliśmy okazję zobaczyć ogromny gmach opery i kościół mariacki. Byliśmy też w katedrze ewangelickiej.  Podziwialiśmy też piękny pałac, jaki Król August II Mocny podarował hrabinie Cosel, a część z nas odpoczywała w kawiarni znajdującej się w tym pałacu.

DSC06893 002Dopełnieniem dnia było obejrzenie filmu  pt. „Hrabina Cosel”, podczas powrotu do hotelu. Drugi dzień pobytu w Saksoni zaczęliśmy od zwiedzenia zamku Stolpen, gdzie w wieży została uwięziona hrabina Cosel. Postać hrabiny Cosel spopularyzował  Józef Ignacy Kraszewski  w swojej powieści z 1873 roku, zatytułowanej „Hrabina Cosel”, przedstawiając tragiczne losy jednej z najsłynniejszych królewskich metres, Anny Cosel, kochanki Augusta II Mocnego. Na podstawie tej powieści powstał w latach 60. film oraz serial z Jadwigą Barańską w roli głównej. To właśnie w zamku w Stolpen została ona osadzona na 49 lat i  przebywała tam aż do swojej śmierci. Oglądaliśmy pomieszczenia w wieży,  w których mieszkała hrabina, wyposażenie ich było raczej skromne. Byliśmy też w miejscu, gdzie jest pochowana hrabina Cosel. Ze starego zamku zostały jeszcze wieże i niektóre mury obronne.

Kolejnym miejscem , które zwiedzaliśmy był park Bastei (niem. baszta). Główną atrakcją tego miejsca jest formacja skalna, stanowiąca jedną z największych atrakcji turystycznych Parku Narodowego Saskiej Szwajcarii, w Górach Połabskich. Źródłem nazwy jest wąska skała najdalej wysunięta nad Łabę, czyli "baszta", która wznosi się na wysokości 190 m nad taflą wody. Miejsce to, określane jako Szwajcaria Saksońska przez Niemców oraz Szwajcaria Czeska przez Czechów, położone jest po obu stronach granicy niemiecko – czeskiej . Teren przecięty jest Doliną Łaby.

DSC06937 003Jest to przepiękne i urokliwe miejsce. Widoki dookoła zapierają dech w piersiach. Charakterystycznym elementem, z którego można podziwiać formacje skalne w najbliższej okolicy jest most kamienny zbudowany w połowie XIX wieku ( wcześniej był drewniany zbudowany już w 1826 roku). Z kamiennego mostu mogliśmy już zobaczyć następne miejsce, które mieliśmy zwiedzać. To Twierdza Königstein, położona na płaskowyżu, wznoszącym się 247 metrów nad poziom Łaby.

Znajduje się ona na wysokim wzgórzu, a do Twierdzy można dostać się windą. Historia tego miejsca jest bardzo ciekawa. Najpierw istniał tam zamek średniowieczny, później klasztor (do początku XVI wieku), później zaczęto budować ogromną twierdzę. Wykorzystano do tego dużą formację skalną, która stanowiła sama w sobie trudne miejsce do zdobycia. Twierdza ta, nigdy nie została zdobyta przez obce wojska. Przez lata mieścił się tam garnizon wojskowy, obóz dla jeńców, wiezienie, czy też nawet dom poprawczy. Zwiedzaliśmy to miejsce, jednak największe wrażenie sprawiają wysokie mury obronne.

Po tych militarnych doznaniach, wracaliśmy do Polski. Hotel nasz mieścił się  tuż obok Zgorzelca. Tam też, oglądaliśmy wspólnie mecz piłki nożnej między Polską a Niemcami. Co ciekawsze, jeździliśmy po Saksonii autokarem udekorowanym polskimi flagami z emblematami trwających mistrzostw Europy w piłce nożnej, czym budziliśmy powszechne zainteresowanie ze strony Niemców. Mecz z Niemcami wyzwolił wiele pozytywnej energii w naszych Seniorach. Oglądali go wszyscy Seniorzy, nawet ci, którzy nie bardzo piłkę nożną lubią.

W następnych dniach zwiedzaliśmy jeszcze Henryków, Bardo, kopalnię złota w Złotym Stoku oraz w Czechach Skalne Miasto w Adrspach, ale o tym w następnych naszych relacjach.