Wycieczka Seniorów na Kaszuby - 12.11.2015 cz. 2 Drukuj

DSC03540 250

Artykuł ze strony : http://www.gorawino.net
Autor: Jolanta i Tadeusz Dach

To był jednodniowy wyjazd. Ktoś powie, co można zobaczyć w ciągu tak krótkiego czasu? Na Kaszubach byliśmy już, ale zawsze jest tam coś ciekawego do zobaczenia. Tym razem mieliśmy przed sobą trzy główne miejscowości: Łubiana, Kościerzyna oraz Bytów.

 Najpierw pojechaliśmy do miejscowości Łubiana koło Kościerzyny. Już jadąc po tym terenie, widzieliśmy podwójne nazwy miejscowości na znakach drogowych tj. w języku polskim i kaszubskim. Łubiana ( po kaszubsku: Łubianô ) to duża kaszubska wieś letniskowa leżąca nieopodal Kościerzyny. Mieszka tam ok. 2400 mieszkańców. Największą sławę nie tylko w kraju, ale na całym świecie zyskała i nadal zyskuje dzięki powstałemu na jej terenie w 1969 r. Zakładowi Porcelany Stołowej i swoim pięknym wyrobom. Od tego czasu datuje się dynamiczny, trwający do dzisiaj, rozwój tej miejscowości, powstają tu kolejne bloki mieszkalne i liczne domki jednorodzinne, w których w większości zamieszkują pracownicy Zakładu Porcelany Stołowej „Lubiana”. Zakład ten zatrudnia obecnie 1600 pracowników! Specjalizacją zakładów jest produkcja porcelany hotelowej przeznaczonej głównie na eksport (ponad 80% produkcji) do USA, RFN, Belgii, Francji i do Włoch.

Do asortymentu produkcji należy również porcelana domowa i tzw. "galanteria porcelanowa" charakteryzująca się elementami wzornictwa lokalnego haftu kaszubskiego. Czego tam nie produkują?  Można dostać oczopląsu. Najciekawsze jest jednak wyposażenie fabryki w najnowocześniejsze urządzenia do produkcji. Niestety, wewnątrz zakładu nie wolno wykonywać fotografii i nie możemy go przedstawić na zdjęciach. W przyzakładowym sklepie zrobiliśmy  spore zakupy, a wielu z nas kupowało prezenty pod choinkę i nie tylko.

Później pojechaliśmy do Kościerzyny ( po kaszubsku: Kòscérzna). To dość stare miasteczko z XIII wieku, ma w herbie niedźwiedzia pod dębem. Niedźwiedź – ponieważ według legendy przed wiekami, zwierzę to nękało mieszkańców osady leżącej na terenie dzisiejszego miasta. Potężna bestia była postrachem okolicy. Napotkanych w borze ludzi zabijała uderzeniem silnych łap, siejąc powszechne przerażenie. Do czasu, aż znalazł się śmiałek – odważny syn kowala, który postanowił położyć kres życiu bestii. Wziąwszy dzidę i tarczę w głębi puszczy, stoczył z niedźwiedziem bój na śmierć i życie. Tyle legenda.

 

Odwiedziliśmy tam Kościół Świętej Trójcy, wybudowany w stylu neobarokowym.  W 1970 r. biskup chełmiński Kazimierz Kowalski zdecydował o utworzeniu w tej świątyni sanktuaria maryjnego. W 1997 r. świątyni został nadany tytuł Sanktuarium Maryjnego Matki Bożej Kościerskiej – Królowej Rodzin.

 

Kościerzyna jest jedynym miastem w Europie mającym dwa sanktuaria znajdujące się na terenie jednej parafii: Matki Boskiej Kościerskiej Królowej Rodzin i Matki Boskiej Bolesnej Królowej Anielskiej.

 

Spacerowaliśmy po tym miasteczku. Jest bardzo zadbane, kolorowe i wręcz urokliwe. Na rynku znajduje się piękny pomnik Remusa. Kim był ten Remus?  To, kaszubski wędrowiec, „zatrzymał się” na kościerskim rynku w 2011 roku. „Usiadł na taczce pełnej książek, zdjął buty, odpoczywa”. To tytułowy bohater powieści  Aleksandra Majkowskiego pt. Życie i przygody Remusa, a właściwie: Żëcé i przigòdë Remùsa, bo dzieło napisane jest po kaszubsku. Jest to trzytomowa powieść, nazywana epopeją kaszubską, uznana została za najwybitniejsze dzieło literatury w tym języku. Był też czas wolny na indywidualne spacery po Kościerzynie oraz odpoczynek przy kawie w miejscowej kawiarni.

Następnie pojechaliśmy do Bytowa ( po kaszubsku: Bëtowò). Historia tego miasta jest również bardzo odległa. Jako dawny gród pomorski wzmiankowany był w powstałej około 1113 kronice Galla Anonima. Od 1329 roku zajęty został przez Krzyżaków, którzy wybudowali tu swój zamek (właściwe prace budowlane przeprowadzono w latach 1398–1406 ). Po wielu zniszczeniach wojennych, zamek odbudowano w latach 1957–1962 i 1969–1990 umieszczając w nim Muzeum Zachodnio kaszubskie oraz hotel z restauracją i bibliotekę. Zwiedzaliśmy to miejsce. Wiele pomieszczeń zajmuje muzeum regionalne.  Posiada ono sporo zbiorów związanych z Kaszubami. Bardzo podobały nam się ubiory i haft kaszubski. Natomiast  zbiorów związanych z Krzyżakami jest niewiele. Całość muzeum prezentuje się jednak wspaniale i jest tam co oglądać.

Okazało się, że nawet tak krótka wycieczka może być ciekawą i udaną imprezą turystyczną. Wycieczkę, jako pilot, prowadziła p. Aldona Więcek, która przekazała nam ogromna dawkę wiedzy o zwiedzanym regionie.

 

W godzinach wieczornych byliśmy już w Rymaniu. 

Zdj: Jola i Tadeusz Dach

Wstecz